Tęcza Tenczynek - SPRiN Regulice 1:1 (0:1)
Bramka: Krzysztof Turek
SPRiN: Piwowarczyk- D. Kurzański, Maj, Banaś, Prasak- Sikora, Lizoń, K. Turek, P. Matusik, B. Ciołek (10' M. Turek)- Seremak
SPRiN jechał do Tenczynka z nastawieniem by z honorem zakończyć ten sezon. Od początku meczu to oni stwarzali groźniejsze sytuację. Pierwszy groźny strzał po krótkim rozegraniu rzutu rożnego oddał Paweł Matusik, piłka minimalnie minęła dalszy słupek bramki. Chwilę potem Dawid Kurzański przerwał atak rywali i wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki. Następną świetną okazję miał Seremak, piłka po strzale poleciała wprost w bramkarza. Po następnej akcji powinna paść bramka dla Regulic. Dalekim przekątnym podaniem Dawid Kurzański uruchomił Seremaka, który bez namysłu dośrodkował wzdłuż bramki do nieobstawionego Sikory, ale jego strzał z 5 metrów poleciał prosto w bramkarza. Dobrą indywidualną akcją popisał się w końcu Paweł Matusik, będąc w polu karnym nawinął obrońcę, który go sfaulował i sędzia podyktował rzut karny. Pewnym strzałem wynik otworzył Krzysztof Turek. Gospodarze próbowali częstych dośrodkowań, po których kilkukrotnie groźnie, lecz niecelnie uderzali głową napastnicy. Pod koniec pierwszej połowy mieli świetną okazję do doprowadzenia do remisu. W sytuacji jeden na jeden z Piwowarczykiem napastnik gospodarzy uderzył wysoko nad bramką.
Wysoka temperatura i palące słońce dawało się we znaki zawodnikom obu drużyn, przez co tempo gry spadło w drugiej połowie. Gospodarze zyskiwali coraz większą przewagę w środku pola i to właśnie tą drogą często podchodzili pod bramkę Regulic, lecz brakowało im precyzji i kluczowego podania. Drużynie Regulic brakowało nieco szczęścia. Trzykrotnie piłka odbijała się od poprzeczki, po strzale z Sławka Lizonia i dwóch Dawida Kurzańskiego (jednym strzałem prawie "ściągnął pajęczynę" z bramki, ale zabrakło dosłownie kilku centymetrów). W okolicach 70 minuty Seremak przedarł się w pole karne i został sfaulowany przez obrońcę, sędzia po razu drugi w tym meczu wskazał na 11 m. Tym razem strzał Turka skutecznie obronił bramkarz, który w tym meczu był w bardzo wysokiej formie.Stare piłkarskie przysłowie brzmi "niewykorzystane sytuacje lubią się mścić". Nie inaczej było w tym meczu. Po dośrodkowaniu w pole karne skrzydłowy Tęczy wykorzystując dużo wolnego miejsca strzałem głową doprowadził do remisu. Chwilę później gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. W zamieszaniu w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka spadła pod nogi zawodnika Tęczy na 5 metr, ale ofiarnym wślizgiem strzał zablokował Prasak. Ostatnie 10 minut SPRiN musiał sobie radzić w 10, gdyż wedle przepisu młodzieżowiec Prasak może grać jedynie 80 minut, a z powodu braków kadrowych nie miał kto go zastąpić. Mając przewagę jednego zawodnika Tęcza ruszyła do ataku, ale kilka razy skutecznie bronił Piwowarczyk. Wynik nie uległ już zmianie.
To już koniec sezonu 2014/15. SPRiN z dorobkiem 20 punktów, strzelając 55 bramek i tracąc 79 zajął ostatecznie 12 miejsce w tabeli. Ale jeszcze nie wszystko jest jasne. Do okręgówki awansowały Żarki, do B klasy spadają Nadwiślanka Okleśna, oraz Korona Lgota. O losie Regulic zdecyduje ostatnia kolejka ligi okręgowej, wtedy to Orzeł Balin zmierzy się z zajmującą pozycję niżej Babią Górą Suchą Beskidzką, Jeśli Balin wygra lub zremisuje wtedy zapewni sobie i Regulicom utrzymanie. Jeśli Babia Góra wygra wtedy w przyszłym sezonie w A klasie będziemy oglądać drużynę z Balina, a SPRiN w B klasie.